Ważne jest, aby robić swoje

Z Jerzym Krukiem, Prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej „Metalowiec” we Wrocławiu, nagrodzonej tytułem Grand Prix X-lecia programu Dobra Spółdzielnia rozmawia Łukasz Osypiński

Co jest największym sukcesem minionej dekady?
Sukcesem najważniejszym – jest zapewne takie wypracowanie funkcjonowania spółdzielni, aby zachowując pełną autonomię organów samorządu, zapewnić niewymuszoną kontrolę i nadzór, zgodnie z zasadami etyki spółdzielczej i statutu, a więc interesami członków. Takimi przykładani tego współdziałania są nasze ostatnie inwestycje, które byłyby po prostu niemożliwe – bez akceptacji członków i samorządu. Budowa wieżowca mieszkalnego przy ul. Grabiszyńskiej 309 z parkingiem podziemnym i zagospodarowaniem terenu (plac zabaw, parkingi, zieleń) całego mikroosiedla (łącznie 5 wieżowców) oraz stworzenie nowej siedziby dla jednej z trzech administracji osiedla – w 2019 r. oddano do użytku – praktycznie nowy obiekt. Członkowie byli informowani o naszych zamiarach – gdy decydowała się zgoda samorządu – na zakup działki od Urzędu Miejskiego z barakiem. Naszym celem było uzyskanie poprawy warunków pracy dla załogi, ale też stworzenie warunków działania dla samorządu osiedlowego, a także dla seniorów, w ramach naszego programu ułatwiania życia w osiedlu i aktywizacji życiowej i społecznej. Inwestycja otrzymała nagrodę Inwestycja Roku 2019 przyznaną przez Krajową Izbę Gospodarki Nieruchomościami (2 miejsce). Za to dziękujemy przede wszystkim członkom spółdzielni.

Czyli siła tkwi w ludziach?
Oczywiście. Nasze sukcesy nie byłyby możliwe bez odpowiedniej kadry, zespołów pracowniczych opartych na wzajemnym poszanowaniu i zaufaniu. Każdy z nas zna swoje zadania i miejsce, jak najmniejszy trybik w maszynie – spółdzielni, bez którego ta maszyna nie będzie pracować. Na pewno jest to wynikiem – doceniania pracy… My, zamiast tylko oceniania, staramy się doceniać, nie zapominając o współpracownikach. Może przy tym odniosę się przykładowo do występujących przecież błędów (błędy czynią z nas ludzi).
U nas zakłada się, że był to przypadek (nieumyślne działanie), a potem ocenia się zachowanie pracownika, następnie skutki dla spółdzielni (członków). Jeśli nie występują – nasza ocena jest zdecydowanie wyrozumiała, to tworzy dobry klimat pracy, a mamy 150 pracowników, w tym własne służby konserwatorów, gospodarzy domów.

Przez lata wykształciliście szereg automatyzmów organizacyjnych?
Dokładnie moim zdaniem one są gwarancją siły spółdzielni. Atutem też jest jej wielkość (ponad 7 tysięcy lokali), ponieważ z jej rozmiarów bierze się siła tak organizacyjna jak i ekonomiczna, co zapewnia nam sprawne funkcjonowanie także w czasie pandemii, bo musimy robić to, co do nas należy, bez szczególnych problemów, a nawet poniesione dotąd dodatkowe koszty (ponad 150 tys. zł) nie spowodują przeniesienia ich na opłaty naszych mieszkańców. Po prostu: „duży może więcej, choć małe może jest piękne”.

(fot. 1- Jerzy Kruk, Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Metalowiec” we Wrocławiu)

(fot. 1 – SM Metalowiec)

Wydania archiwalne