Bydgoszcz nie boi się deszczu!

Dzięki innowacyjnemu projektowi Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy okazuje się, że warto łapać każdą kroplę, bo deszcz może oznaczać także zysk. Tworząc strategię zielono-niebieskich rozwiązań, Bydgoszcz pokazuje, jak zagospodarować wody deszczowe i w ten sposób przynosić wymierne korzyści dla klimatu, miasta i mieszkańców.

To, co widzimy, czyli zalane ulice i budynki, podtopienia i kałuże zwłaszcza po ulewnych deszczach, to efekt nieustannej urbanizacji, która zabiera coraz więcej terenów zielonych. W wyniku tego zjawiska woda nie wsiąka w grunt – tak jak oczekuje natura – tylko spływa strumieniami po ulicach i trafia do kanalizacji. A to jest niekorzystnie dla człowieka i klimatu. Jak temu zaradzić?

– W koncepcjach planowania przestrzennego i rewitalizacji starych terenów musimy wrócić do natury – mówi Stanisław Drzewiecki, Prezes Zarządu Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy – Sp. z o.o.

Po bydgosku, czyli kompleksowo

Odpowiednio zaprojektowane parki, ogrody, naturalne zbiorniki retencyjne, rowy przydrożne, rozwiązania w ogródku zbierające wodę, to sprawa… klimatu i deszczu. Deszczu, z którego uciążliwymi skutkami staramy się zmierzyć. Wody opadowe i roztopowe to zatem problem, o którym jest głośno w branży wodociągowej. Tymczasem w Bydgoszczy ten temat jest już mocno zaawansowany, a bydgoskie wodociągi przetarły szlak w zakresie nowego podejścia do deszczu i tematu deszczówki, począwszy od stworzenia projektu modernizacji, poprzez pozyskanie funduszy unijnych na realizację, po zaproponowanie rozwiązań w zakresie zagospodarowania wód opadowych. Działając w tak kompletnym zakresie Bydgoszcz zebrała doświadczenia ważne dla firm, przed którymi stoi zadanie przejęcia deszczówki.

Co ulewa, to nas zalewa

Bydgoskie wodociągi jako pierwsze w kraju podjęły się pionierskiego zadania, by uporządkować system kanalizacji deszczowej dla Bydgoszczy, a następnie oczyszczenia i ponownego wykorzystania wody deszczowej. Niesprawna kanalizacja deszczowa, zalania i podtopienia, to problem większości polskich miast, nie tylko Bydgoszczy. To efekt kilkudziesięcioletnich zaniedbań. Tymczasem są w tym zakresie bardzo precyzyjne normy. Europejski standard zakłada, że na terenie zamieszkałym taki wypływ może się zdarzyć raz na 20 lat, na terenach przemysłowych i w centrach miast – raz na 30 lat, pod wiaduktami zaś raz na 50 lat. – Częste zalania to dużo wyższe koszty i straty niż koszty budowy i utrzymanie systemu, który będzie takim zalaniom zapobiegał – podkreśla Prezes S. Drzewiecki.

Innowacyjny projekt

Żeby deszcz przestał być problemem, eksperci MWiK przebadali każdy opad w Bydgoszczy w ciągu ostatnich 50 lat, poznając specyfikę bydgoskiej deszczówki i miejsca zagrożone zalaniem. Po analizie danych przygotowali plan, jak zmodernizować i uporządkować kanalizację deszczową w mieście. Pionierski projekt inwestycyjny „Budowa i przebudowa kanalizacji deszczowej i dostosowanie sieci kanalizacji deszczowej do zmian klimatycznych na terenie miasta Bydgoszczy”, został zgłoszony do konkursu NFOŚiGW i uzyskał unijne dofinansowanie (projekt o łącznej wartości 258 mln zł wspomagany grantem na poziomie 154,8 mln zł). Był to projekt, który jako jedyny w kraju rozwiązywał problemy funkcjonowania deszczówki w skali całego miasta. Jednocześnie jest to przedsięwzięcie, które zmienia filozofię traktowania wód opadowych. Okazało się, że budowa czy rozbudowa infrastruktury zapewniającej tylko odwodnienie, bez zagospodarowania wód, nie rozwiąże problemu z wodami opadowymi i rozpadowymi.

Miasto jak gąbka

Zabetonowane miasto nie ma szans wchłaniać wody, chyba że będzie działało jak … gąbka. – Doszliśmy do wniosku, że musimy zmienić sposób planowania, zarządzania przestrzenią miejską. Zdefiniowaliśmy politykę, która zakłada maksymalizację wykorzystania wody deszczowej na terenie nieruchomości, tak, by zminimalizować odpływ. Realizując innowacyjny projekt inwestycyjny wdrażamy koncepcję rozproszonej retencji. Strategię taką Miasto Bydgoszcz przyjęło chętnie – wyjaśnia Prezes MWiK. Oznacza to, że miasto, mimo intensywnego rozwoju, może stać się bardziej odporne na zmiany klimatu, przejawiające się naprzemiennymi suszami i ulewami. Miasto ma funkcjonować jak gąbka, czyli woda opadowa ma być w nim bezpiecznie gromadzona, tak, by można ją było później wykorzystać.

Od teorii do praktyki

Równolegle do działań inwestycyjnych bydgoskie wodociągi stworzyły strategię zielono-niebieskich rozwiązań i katalog-poradnik, który w formie graficzno-opisowej podpowiada, w jaki sposób gromadzić wodę deszczową. Katalog zawiera 20 różnych rozwiązań, które pozwalają każdemu, bez specjalistycznej wiedzy, zbudować zielono-niebieską infrastrukturę. Poradnik wyjaśnia mieszkańcom, że gromadząc i zagospodarowując wodę deszczową nie tylko dbają o klimat, ale także o własną kieszeń oraz poprawiają warunki, w których żyją. Poradnik jest adresowany do właścicieli nieruchomości, urbanistów, architektów, samorządowców. Jest dostępny za darmo na stronie internetowej MWiK:

<a href=”http://www.mwik.bydgoszcz.pl/”www.mwik.bydgoszcz.pl”>http://www.mwik.bydgoszcz.pl/”www.mwik.bydgoszcz.pl</a>
<a href=”http://www.deszcztozysk.bydgoszcz.pl/”www.deszcztozysk.bydgoszcz.pl”>http://www.deszcztozysk.bydgoszcz.pl/”www.deszcztozysk.bydgoszcz.pl</a>

Ponadto specjaliści z bydgoskich wodociągów są gotowi wyjaśniać wszystkie wątpliwości w swoim Biurze Obsługi Klienta.

Naśladować naturę

Wśród rozwiązań, które MWiK proponuje, by zatrzymać w swoim otoczeniu wody deszczowe, są bardzo łatwe do wykonania, np. beczka pod rynną przechwytująca wody z dachu, beczka wkopana w ziemię, z której woda podleje ogród, czy rów wykopany między jezdnią, a chodnikiem. Są też rozwiązania bardziej pracochłonne, m.in. stworzenie ogrodu deszczowego na terenie działki, w którym należy zasadzić rośliny wodolubne, np. pałki wodne czy turzyce. Ogrody deszczowe w porównaniu z trawnikiem zatrzymują nawet 30% więcej wody w gruncie. W przypadku zagospodarowania większej ilości wód deszczowych funkcję tę spełniają stawy i oczka wodne.

Zieleń sposobem na deszcz

Wykorzystanie zieleni to jeden ze sposobów na gromadzenie wody w miejscach zagrożonych zalaniem. Dolina Pięciu Stawów w Bydgoszczy to wzorcowy przykład zagospodarowania wód otwartych na terenie miasta. Posiada ona naturalny spadek terenu, umożliwiający przekierowanie wód deszczowych do stawu znajdującego się najniżej. Następnie, poprzez system cyrkulacyjny, woda będzie kierowana do najwyższego stawu z roślinnością hydrofitową oczyszczającą wodę. Dolina będzie też wykorzystywana jako duży zbiornik retencyjny, do którego trafią wody z kanalizacji deszczowej. Bydgoszcz planuje wybudować sześć takich zbiorników. Będą one zlokalizowane blisko parków i dużych terenów zielonych, a gromadzona w nich woda będzie uzdatniana na filtrach i dezynfekowana lampami UV.

Pokazywać i edukować

– Zainteresowanie tematem jest duże, otrzymujemy wiele pytań z Polski, stąd nasze doświadczenia postanowiliśmy przekazać innym wodociągom, samorządom, urbanistom, wszystkim, którzy dopiero rozpoznają temat retencjonowania i zagospodarowania wód opadowych – mówi Prezes S. Drzewiecki. W ramach projektu „Bydgoska retencja +2050”, wodociągi zorganizowały dwie konferencje techniczno-naukowe. Ich rezultatem jest publikacja „Bydgoskie standardy wód opadowych”, zawierająca zbiór najlepszych praktyk w gospodarowaniu wodami opadowymi. Z myślą o edukacji mieszkańców, wodociągi realizują telewizyjne cykle informacyjno-edukacyjne: „Woda Bydgoska” oraz „Ale co – deszczowe H2O”, czy obecnie – „Rozmowy o wodzie…przy wodzie”, a ich pracownicy bywają na pogadankach w szkołach.

Projekt współpracy

Projekt zielono-niebieskich rozwiązań oraz budowa infrastruktury w oparciu o rozproszoną retencję, będą konsekwentnie rozwijane przy współpracy z Miastem. Bardzo ważne są działania w zakresie zmiany podejścia do planowania i zagospodarowania nowych terenów. W szczególności chodzi o rewitalizację terenów istniejących. W tym zakresie MWiK współpracuje z Miejską Pracownią Urbanistyczną w Bydgoszczy. Jak podkreśla Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor MPU, przygotowany przez MWiK Katalog zielono-niebieskich rozwiązań, jest dedykowany przede wszystkim właścicielom nieruchomości: – Warto, by tymi rozwiązaniami zainteresować spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, przedsiębiorców, mieszkańców posiadających swoje nieruchomości w granicach miasta. Trudność polega na tym, że na terenach tych jest duży procent powierzchni zabudowanej i niełatwo będzie ją zamienić znów w teren zielony. Ale wszędzie gdzie się da, powinniśmy takie próby podejmować – podsumowuje.

Bydgoska deszczówka w liczbach

71 zbiorniki podziemne powstaną w ramach projektu MWiK
6 z nich będzie wykorzystywanych do podlewania zieleni miejskiej
11 istniejących stawów zostanie zaadaptowanych
1 staw zostanie obsadzony roślinnością hydrofitową
50 oczyszczalni wód deszczowych znajduje się na terenie Bydgoszczy
19 kolejnych miasto planuje wybudować

 

(fot. 1 – MWiK Bydgoszcz)

(fot. 2 – MWiK Bydgoszcz)

Wydania archiwalne