ODPOWIEDZIALNY SZPITAL – TO SIĘ OPŁACA!

Wywiad z Krystyną Walendowicz – Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego im. dr. S. Jasińskiego w Zakopanem

– Jak przyjęliście Państwo informacje o wyróżnieniu? Czym dla Państwa jest hasło „Odpowiedzialny Pracodawca” … i czy to się opłaca?

Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny im. dr. S. Jasińskiego w Zakopanem_fot. 1

– Z dużą satysfakcją. Od wielu lat mamy świadomość, że największym skarbem każdej firmy jest jego załoga. I tę świadomość przekładamy na działania. Truizmem może wydawać się twierdzenie, że „dopieszczony” pracownik utożsamia się z celami swego zakładu pracy. Czy to się opłaca? Oczywiście. Dzięki takim staraniom nie tylko Szpital staje się „Odpowiedzialnym pracodawcą”,  ale też na miano odpowiedzialnych zasługują pracownicy.

– Jesteście nie tylko odpowiedzialnym pracodawcą, ale również firmą odpowiedzialną społecznie. Jak mocno te działania wpisują się w fundament firmy?

–  One się nie wpisują, one stanowią ważny element fundamentu naszego Szpitala. Od lat angażujemy się w zmiany w najbliższym otoczeniu społecznym. Mamy świadomość swych obowiązków względem społeczeństwa. Przekonaliśmy się w minionych latach, że taka społecznie odpowiedzialna postawa przyczynia się do lepszej jakości życia i dobrostanu społecznego. Pomaga w kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego, w którym każda osoba ma wpływ na toczące się na różnych poziomach procesy decyzyjne i działania. Społeczna odpowiedzialność w funkcjonowaniu szpitala to przede wszystkim  strategia zarządzania, zgodnie z która szpital w swych działaniach dobrowolnie uwzględnia interesy społeczne, aspekty środowiskowe, czy relacje                       z pracownikami i pacjentami. Bycie społecznie odpowiedzialnym oznacza m.in. inwestowanie w zasoby ludzkie, w ochronę środowiska, relacje z otoczeniem i informowanie o tym. Przykładem dobrych relacji z otoczeniem jest przeprowadzenie w naszym Szpitalu już 6 edycji autorskiego programu zwalczania nadwagi. Wzięło w nich udział ponad 600 mieszkańców Subregionu Tatrzańskiego, dzięki czemu Subregion stał się „lżejszy” o ponad 3 tony.

– Jakie jest znaczenie „kapitału ludzkiego” w firmie działającej w tak specyficznej branży jak Państwo?

– Właśnie ze względu na specyfikę ochrony zdrowia znaczenie kadry jest fundamentalne. Tu niemożliwym jest korzystanie z nabytej przed laty wiedzy, tak jak i nie do zaakceptowania byłoby oferowanie wciąż takich samych świadczeń zdrowotnych. Postępy w zakresie wiedzy medycznej są ogromne. Aby za nimi nadążyć niezbędne jest ciągłe szkolenie, zdobywania nowych specjalizacji, wprowadzanie urządzeń o najwyższych wskaźnikach nowoczesności. I to właśnie robimy w naszym Szpitalu. Każdy z lekarzy posiada co najmniej 2 specjalizacje, mamy silna grupę specjalistów fizjoterapii, nieustannie odbieramy od pielęgniarek kolejne dyplomy za kolejne stopnie wykształcenia i ukończone kursy specjalizacyjne. Naszym powodem do dumy jest także najnowocześniejsza baza sprzętowa.

– Czym staracie się przyciągnąć nowych pracowników? Na jakie benefity mogą liczyć Państwa pracownicy?

– Przede wszystkim dobrą atmosferą w pracy. Coraz bardziej przekonujemy się, jak wielkim jest to naszym atutem. Każdy pracownik objęty jest w okresie adaptacji fachową opieką odpowiedniego specjalisty. Zapewniamy także pracownikom uzgodnioną z nimi ścieżkę rozwoju, specjalizowanie się w swym zawodzie, przeznaczonym dla pracowników programem prozdrowotnym (korzystanie z porad zatrudnionych w Szpitalu lekarzy, psychologów, fizjoterapeutów, dietetyków), korzystanie przez pracowników z basenu, sauny, jacuzzi, gier s[portowych, urządzeń fitnessowych czy świadczeniami socjalnymi. Fundusz socjalny to nie tylko dofinansowywanie indywidualnych świadczeń, to także organizowanie różnych form integrowania załogi (spotkania integracyjne, organizowanie wycieczek krajowych i zagranicznych). Przy corocznej ocenie pracownika omawiane są z nim jego mocne strony oraz te elementy, które winien w swym postępowaniu doskonalić.

– Jak w Państwa firmie wygląda kwestia rozwoju pracowników?

– Każdy z pracowników zgłasza corocznie swoje potrzeby szkoleniowe, tak wewnętrzne jak i zewnętrzne. Każdemu pracownikowi, który podnosi swe kwalifikacje (studia magisterskie, podyplomowe, specjalizacje) udziela się pomocy, chociażby w postaci dodatkowych dni wolnych czy dofinansowaniu nauki. W ramach zewnętrznych staży specjalizacyjnych pracownicy zachowują prawo do wynagrodzenia. Uwzględniając potrzeby Szpitala przełożeni sugerują pracownikom udział w odpowiednich formach szkolenia lub kształcenia, zapewniając im do tego odpowiednie warunki.

– Jakich pracowników poszukujecie? Jakie kompetencje są w Szpitalu szczególnie cenne?

– Nie będę oryginalna, jeżeli powiem to, co słychać w całej ochronie zdrowia – największy problem jest z pozyskaniem lekarzy odpowiednich specjalizacji         i pielęgniarek. Średnia wieku pielęgniarek jest coraz wyższa, a, mimo bliskości uczelni kształcącej pielęgniarki, napływ młodej kadry jest znikomy. Nie mniejszy kłopot jest z pozyskaniem lekarzy posiadających odpowiednią specjalizację. Po wielu latach i wielu staraniach   udało się nam uzyskać w tym zakresie stabilizację. Z uwagi na charakter Szpitala i powadzone w nim zakresy rehabilitacji najbardziej wypatrujemy specjalistów rehabilitacji medycznej, ortopedii, neurologii, chorób wewnętrznych, kardiologii i pulmonologii. No i wszyscy przyjmowaniu pracownicy muszą odznaczać się wysoka empatią i chęcią służenia pacjentowi.

– Jakie macie Państwo plany na przyszłość – te kadrowe …, ale również te związane z całym Szpitalem?

– Uff, planów jest cała masa. Przede wszystkim – liczbowe ustabilizowanie kadry na wymaganych poziomie. Utrzymanie miana jednego z czołowych w kraju szpitali rehabilitacyjnych. Z uwagi na kilkutygodniowe pobyty pacjentów podejmowanie dalszych działań, które uprzyjemnią długotrwałe leczenia i rozłąkę z rodziną (spotkania z ciekawymi ludźmi, dostarczenie gier towarzyskich itp.). Dalszy wszechstronny rozwój pracowników i włączanie ich w realizację celów Szpitala. No i, w co trudno nam na razie uwierzyć z uwagi na zagospodarowanie wszystkich wolnych powierzchni, dalszy rozwój, czy to przez zwiększenie liczby łóżek stacjonarnych, czy też przez wprowadzenie nowych form rehabilitacji. A że udało nam się już w przeszłości zrealizować zadania z pozoru niemożliwe, to i do planów podchodzimy z dużym optymizmem.

Wydania archiwalne