Cel: czyste środowisko i rozwijające się miasto

Czy stosunkowo nieduże miasta, liczące około 100 tysięcy mieszkańców, są skazane na powolny upadek? Przykład Koszalina i działających tu firm i instytucji przeczy tej tezie. Jedna z samorządowych koszalińskich spółek, Miejska Energetyka Cieplna, zdobyła po raz kolejny drugie miejsce w Ogólnopolskim Rankingu Przedsiębiorstw Energetyki Cieplnej. To potwierdzenie tego, że również niewielkie ośrodki dobrze sobie radzą w trudnej rzeczywistości gospodarczej i demograficznej. O szansach Koszalina i działających tu firm rozmawiamy z prezydentem miasta Piotrem Jedlińskim.

– Panie prezydencie, Koszalin to stutysięczne miasto, niegdyś wojewódzkie, obecnie powiatowe. Złośliwi mówią, że to miasto obok Mielna, sugerując, że Koszalin jest tylko biednym dodatkiem do pobliskiego Bałtyku.

– I całkowicie się mylą. Rozumiem, że głosy krytyki się pojawiają, to najzupełniej normalne. Co więcej są one potrzebne, bo dzięki temu możemy zwrócić uwagę na sprawy, które być może nam umykają. Ale nie zgodzę się z krytykowaniem dla samego krytykowania, bo takie zachowanie nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. A ta jest taka: ostatni czas to ogromne inwestycje infrastrukturalne wokół miasta i w samym Koszalinie. To przede wszystkim drogi ekspresowe S6 Szczecin – Gdańsk i S11 z Kołobrzegu do Poznania i dalej do aglomeracji  śląskiej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma co prawda opóźnienie w realizacji bardzo potrzebnej miastu obwodnicy Koszalina i Sianowa, ale ten odcinek powstanie już niebawem. Wkrótce też będzie gotowy pierwszy odcinek trasy S11 na południe. My niebawem ukończymy miejskie inwestycje drogowe, czyli bardzo potrzebny wiadukt na al. Monte Cassino oraz remont wiaduktu na ul. Władysława IV. Koszalin zyska na tych inwestycjach podwójnie: po pierwsze uwolni się wreszcie od ciężkiego ruchu tranzytowego, a po drugie, leżąc tuż przy skrzyżowaniu dwóch ważnych tras krajowych, zyska ogromną szansę rozwoju. Już tę szansę zresztą wykorzystuje, co widać po naszej strefie ekonomicznej. Przypomnę tylko, że jesienią ubiegłego roku otrzymaliśmy blisko 100 milionów złotych na rozwój strefy. Do tego dorzućmy jeszcze budowę nowego dworca kolejowego w Koszalinie, który też będzie miał charakter miastotwórczy. Gdy więc dodamy to wszystko do siebie, okaże się że Koszalin, mający teatr, trzy kina, filharmonię, trzy publiczne uczelnie wyższe, szkoły plastyczną, muzyczną, czy rolniczą w pobliskim Boninie, park wodny, halę widowiskowo-sportową, w której odbywają się duże wydarzenia kulturalne i sportowe, amfiteatr, Pałac Młodzieży, staje się naturalnym centrum regionu, którego mieszkańcy mogą w łatwy i szybki sposób do niego dotrzeć nowymi trasami. Zatem, wbrew krytykom, nasze hasło promocyjne – Koszalin Centrum Pomorza – ma sens. Co ciekawe, w takiej działalności możemy liczyć na dosyć nieoczywistą pomoc naszych firm, jak na przykład Miejskiej Energetyki Cieplnej, która ostatnio otrzymała za swoje zaangażowanie od koszalińskiego samorządu tytuł Mecenasa Kultury.

– To jednak za mało, by zapewnić miastu odpowiedni rozwój. Potrzebne są przecież własne działania.

– Takie działania mają w Koszalinie miejsce. Nasze samorządowe spółki mają silną pozycję w swoich branżach, żeby wspomnieć choćby Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które ostatnio otrzymało dofinansowanie w wysokości 200 mln złotych na budowę zakładu termicznego przetwarzania odpadów. O pozycji PGK świadczy też fakt, że jego szef jest od lat prezesem Krajowej Izby Gospodarki Odpadami. Z kolei Miejska Energetyka Cieplna jest co roku doceniana w branżowych rankingach, o czym świadczy choćby tegoroczny wynik w Ogólnopolskim Rankingu Przedsiębiorstw Energetyki Cieplnej. Co więcej, MEC składa właśnie wniosek o dofinansowanie do budowy kogeneracji gazowej, realizując tym samym plany odejścia od węgla, co przecież jest nieuchronne. Również pozostałe spółki nie stoją w miejscu. Na terenie Miejskich Wodociągów i Kanalizacji działają duże farmy fotowoltaiczne, podobnie jest w Zarządzie Obiektów Sportowych, przy Parku Wodnym. Miejski Zakład Komunikacji inwestuje w ekologiczne, hybrydowe autobusy.

– Skoro jesteśmy przy ekologii, proszę powiedzieć, w jaki sposób Koszalin chce pożegnać węgiel i inne paliwa kopalne.

– Jak widać, plany te traktujemy kompleksowo, ponieważ w ich realizacji biorą udział wszystkie spółki miejskie, nie tylko Miejska Energetyka Cieplna. Przy czym to oczywiście MEC ma tu siłą rzeczy największe pole do popisu. Między innymi dlatego też jest koordynatorem koszalińskiego klastra energetycznego. A jeśli chodzi o konkrety, to spółka planuje przebudować kolejne kotły węglowe na gazowo-olejowe, wzorem pierwszego już tak przebudowanego kotła, który zasilany jest teraz gazem. Konwersja okazała się bardzo dobrym i ekonomicznym sposobem na wykorzystanie istniejących źródeł – czyli kotłów węglowych – w procesie odchodzenia od węgla. Wspomniana kogeneracja gazowa, pozwalająca na produkowanie bez strat energii cieplnej i elektrycznej, to kolejny etap tego procesu. Wykorzystanie ciepła z zakładu termicznego przetwarzania odpadów wspomoże te przekształcenia. W porozumieniu z Koszalińskim Towarzystwem Budownictwa Społecznego, MEC testuje zastosowanie instalacji fotowoltaicznej do podgrzewania ciepłej wody w budynku wielorodzinnym. W planach jest budowa kotłów biomasowych, farmy fotowoltaicznej, akumulatora ciepła. MEC analizuje też możliwość wykorzystania wielkoskalowych pomp ciepła oraz pozyskiwania ciepła odpadowego od działających w Koszalinie firm i instytucji. Prowadzimy więc wielokierunkowe działania, by mieszkańcy Koszalina jak zawsze mogli się cieszyć najczystszym w Polsce powietrzem.

(MEC Koszalin_fot. 1 – Nasze samorządowe spółki mają silne pozycje w swoich branżach – mówi prezydent Koszalina Piotr Jedliński.)

(MEC Koszalin_fot. 2 – Instalacja fotowoltaiczna na dachu najnowszego budynku Koszalińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego ma podgrzewać ciepłą wodę dla jego lokatorów.)

(MEC Koszalin_fot. 3)

Wydania archiwalne